maj 28 2008

self-deception


Komentarze: 0

nie wiem w którą stronę, nie wiem dokąd mogę dotrzeć

             P.R.

 

-----------------------------------------------------------------

 

Dlaczego pewne rzeczy się kończą? Tup tup już idę, idę... patrz jak pięknie, jak lekko się ruszam. Patrz na mnie, na moje ciało, chcesz go? Patrz na bose stopy na kafelkach łazienki, mokre ślady jakby stała tam ona albo ja. Słuchaj. Patrz: kolorowe skarpetki leżą na podłodze, zaraz je założę i ucieknę daleko. Wyjdę na słońce, a Ciebie już tam nie będzie, i może kiedyś posmarujesz chleb z myślą o mnie. A ono dotknie mnie delikatnie, a Tobie namaluje te piegi na nosie, te piegi które całowałam. Ale teraz one będą już spać same, choć im to nie przeszkadza. Twój świat, szczęśliwy sam z sobą, mój świat, taki jak zawsze, rozłącznie, punkty wspólne pozostały tam w pościeli na skórze między Twoimi łopatkami i przy stole w kuchni, która już Ciebie nie usłyszy. Będziesz się śmiał kotku, będziesz żył, inteligentny i taki sam w sobie... Uczyłeś choć nie wiedziałeś, a ja jak gąbka chłonęłam. Teraz posady runęły i mam zadanie - budować, budować, a co to zależy ode mnie. Moje drewniane klocki czekają w pudełku, obok stoi Twoja wieża, spiżowa chociaż w fundamencie też ma tragedie. Ale moja będzie inna. Tak jak ja jestem inna od wszystkiego czego chcesz. Zamknę oczy, otworzę umysł i będę bawić się w architekta.

framboise : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz